Zemsta Ogrodnika
Stowarzyszenie Zemściaków Ogrodnika



Forum Zemsta Ogrodnika Strona Główna Opisy kampanii Cormyr
Obecny czas to Pią 9:04, 17 Maj 2024

Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat
Autor
Furion
Zemściak Ogrodnika
Zemściak Ogrodnika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmża
Nie 13:18, 25 Lut 2007

Wiadomość
Cormyr
DZIENNIK BARDA NEXESA

czyli

opowieść z kampanii R. Jeżewskiego

by K. Gużyński

Prolog

To pierwsza zapiska w moim nowym dzienniku. Zacząłem samodzielne życie. Tuż po pożegnaniu matki i ojczyma zaczął się nowy rozdział w moim życiu. A trzeba przyznać że bardzo ich kochałem. Jednak moja dusza pragnie wolności i niezależności. Jestem też przekonany, że tą tendencję odziedziczyłem po moim prawdziwym ojcu, chociaż nigdy go nie znałem. Był niebianinem. Tak, to prawda. Jestem aasimarem. Ojcowskie cechy ujawniły mi się już za młodu. Widziałem kiedy było ciemno, podczas gdy inni nie widzieli. Raz zostałem ukąszony przez węża, ale nie wywarło to na mnie żadnych skutków. Poza tym różnię się również wyglądem. Moje srebrne oczy i lekko złote włosy zawsze przyciągały uwagę ludzi, jednak nigdy to mi nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Łatwiej było mi nawiązywać kontakty i załatwiać pewne sprawy. Również cieszyłem się powodzeniem u płci przeciwnej, aczkolwiek nie znalazłem swojej życiowej partnerki. To wszystko zdecydowało o tym, że zostałem bardem i dobrze czuję się w tej roli. Tak jak już napisałem, w końcu nadszedł czas i wyruszyłem w podróż w nieznane. Moim życiowym celem stało się poszukiwanie ojca, ponieważ wierzę, że z nim wiązać się może moja przyszłość.

Dzień Przygody 1, 1 Mirtul 1372 Rok dzikiej magii

Po opuszczeniu Cienistej doliny udałem się na południe w stronę Cormyru. Utrzymywałem się dzięki mojemu talentowi w występach. I właśnie dzisiaj spotkałem grupę podróżników, poszukiwaczy przygód. Byli oni szczególni. Mięli w sobie chyba jakiś magnetyzm, ponieważ nie zastanawiając się wiele, i nie mając nic do stracenia przyłączyłem się do nich. Nie stanowiło to dla nich problemu, bo szukając przygód uznali, że każda para rąk więcej może się przydać. Do grupy należeli: Gemi, Tirion, Seavel, Wulgar oraz Legolas. Gemi to niziołek, łotrzyk, Tirion jest kapłanem półelfem, Wulgar krasnoludem wojownikiem, Seavel jest elfem czarodziejem, a Legolas to łowca również elf. Opowiedzieli mi, że Jaguar, wielki właściciel ziemski wyznaczył nagrodę za rozprawienie się z goblinami nękającymi pobliskie ziemie. Naszym celem jest teraz udanie się do Griga, jego lennika.
Idąc ścieżką zauważyliśmy pola uprawne ciągnące się niemal w nieskończoność. Kiedy widok stał się już monotonny zauważyliśmy pewnego człowieka. Obrany był w łachmany i bardzo ucieszył się na nasz widok. Zaczął zmierzać w naszą stronę. Sądząc po wyrazach twarzy moi towarzysze nie byli tym zachwyceni. Ja jednak byłem ciekawy cóż może od nas chcieć ten osobliwy osobnik. Przedstawił się jako Osam i zaczął błagalnym tonem prosić o 10sz. Zauważyliśmy również, że jego karnacja była jak u ludzi z południa. Spytany o przyczynę swojej niedoli powiedział że stracił wszystko na hazardzie. Kompanii zadrwili z niego i próbowali do odegnać. Powiedzieli mu żeby sobie odrobił w polu. Już chciał odejść, lecz go zatrzymałem. Spytałem, czy wierzy w jakiegoś Boga. Odparł że jest ateistą. Zacząłem więc starania, aby przekonać go do Selune, mojej patronki. Bardzo szybko się zgodził. Podarowałem mu w takim razie to, o co prosił, a on odszedł uradowany. Towarzysze nie byli zadowoleni z mojego postępku. Gemi powiedział że straciłbym wszystko bardzo szybko, gdybym każdemu napotkanemu żebrakowi rozdawał pieniądze, jednak nie przyjąłem tego do serca.
Dowiedzieliśmy się kilku istotnych rzeczy od wieśniaków pracujących w polu. Ich zmartwieniem są gobliny, które często atakują po zmroku, dlatego szybko pracują i kończą swoją robotę. Druga rzecz to natomiast to, że od domku Griga dzieli nas zaledwie kilkadziesiąt metrów. Grig serdecznie nas ugościł i za zadanie wybicia goblinów zaproponował nam po 100sz. Powiedział też o zrozpaczonej matce o imieniu Suzi, której troje dzieci zostały porwane. Wielokrotnie wyprawiano się przeciwko goblinom, ale każda wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Ostatnia z nich wyruszyła kilka dni temu. Był to bratanek Griga o imieniu Grim wraz z kompanem. Poprosił abyśmy zobaczyli co się z nimi stało. Po przepysznym obiedzie, który przyrządziła nam Suzi postanowiliśmy wyruszyć. Udaliśmy się do miejsca, w którym zaczynały się ślady goblinów. Legolas zaczął prowadzić nas tymi śladami prawdopodobnie do siedziby goblinów. Dotarliśmy do miejsca, w którym roślinność stawała się coraz gęstsza i rosło mnóstwo drzew, krócej mówiąc - do lasu. Czas w którym podążaliśmy minął błyskawicznie szybko. Niedługo po tym ujrzeliśmy wilki. Były wygłodzone i stały przy dwóch ciałach. Kiedy się zbliżyliśmy zaatakowały nas. Ich pokonanie nie stanowiło dla nas większego problemu. Interesowały nas zwłoki. Tirion stwierdził podobieństwo jednego z nich do Griga, aczkolwiek były to tylko przypuszczenia, ponieważ twarze były zmasakrowane... Obrzydliwie wyglądają ludzkie zwłoki. Przy domniemanym Grimie znaleźliśmy dziennik. Teraz już byliśmy pewni jego tożsamości. Zapiski kończyły się na słowach „(..)zauważyliśmy wil...” więc dopisałem „ki”. Znalazłem w końcu kogoś, kto również prowadził dziennik, chociaż ta osoba była martwa... Nie czekając długo, postanowiliśmy udać się do Griga, będzie nam wdzięczny chociaż za znalezienie ciał. Zasmucił się z tego widoku. Zbliżała się noc i wieśniacy pośpiesznie wracali do chat, bojąc się ataku goblinów i ich wodza. Podobno jest wielki i jako broń dzierży maczugę. Tę noc spędziliśmy na dachach budynków, czekając na nadejście wroga.

Dzień Przygody 2, 2 Mirtul 1372 Rok dzikiej magii

Niestety, gobliny się nie pojawiły. Plan nie wypalił, ale przynajmniej wieśniacy spali spokojnie. Po śniadaniu, które nam niezmiernie smakowało i śnie w ciągu dnia postanowiliśmy wyruszyć do siedziby goblinów. Zaskoczył nas warg, a w środku były gobliny. Zasnęły pod wpływem czaru Seavela, a potem je dobiliśmy. Byliśmy w prymitywnej jaskini, z której odchodziło kilka ścieżek. Poszliśmy jedną, Wulgar zniszczył barierę, a następnie zauważył grupę goblinów. Jednego złapaliśmy i dowiedzieliśmy się o położeniu ich wodza. W innej sali gobliny kryły się za stojakami z bronią. Chciałem stojaki przewrócić na nich, lecz Legolas cisnął ciało martwego goblina, więc gobliny zauważyły naszą obecność, a mój plan nie wypalił. W trzeciej komnacie znaleźliśmy legowiska goblinów i 3 zaginione dzieci w klatkach. Tirion doprowadził je do przytomności. Za ukrytym przejściem, które odkrył Gemi znajdowała się studnia z tajemnym znakiem.

Dzień Przygody 3, 3 Mirtul 1372 Rok dzikiej magii

Udajemy się do siedziby wodza goblinów. To ogr. Stał za przejściem, nie chciał wyjść i walczyć. Kiedy Seavel rzucił uśpienie, to odważył się wyjść. Zaszarżował i odrzucił Legolasa. Wulgar zabił ogra. W ukrytej sali znaleźliśmy skarb 1000sz, 3000ss, 300sm, biżuterię i naszyjnik z obsydianem, 6 sztuk eliksiru napar z mumii. Wróciliśmy do czegoś mniejszego niż sioło. Oddaliśmy Suzi dzieci, nie żądając zapłaty. Bardzo się uradowała. Powiadomiliśmy Griga o wykonaniu zadania, polecił abyśmy udali się do Jaguara. Podał dwie ścieżki, jedna przez las, oraz niebezpieczniejszą, gdzie znajduje się kapliczka złego bóstwa. Wieśniacy obdarowali nas prowiantem na wiele dni. Jeszcze jedno. Seavel otrzymał karwasze pancerza od Griga, od jego zmarłego bratanka.

Dzień Przygody 4, 4 Mirtul 1372 Rok dzikiej magii

Tego dnia postanowiliśmy udać się do tajemniczej studni. Po wyłamaniu zamka, przeszliśmy przez drzwi i zaatakowały nas... szkielety! A w dalszej części komnaty był sarkofag. Zaczął się odsuwać. Wulgar ustał na nim natychmiast by zapobiec dalszemu procesowi. Pomimo wielkich starań, wyszła z niego... mumia! Wystraszyła kilku towarzyszy. Zacząłem grać pieśni dla otuchy "Będziesz wąchać kwiatki, od spodu...". W pewnym momencie wystraszona kapłańskim odegnaniem udała się w róg komnaty. Towarzysze atakowali ją, lecz mumia była odporna. Razem z Gemim usłyszeliśmy stukania z poprzedniej komnaty. Natychmiast się udaliśmy w to miejsce. Dochodziło ono z prowizorycznym trumien. Bez chwili wahania zaczęliśmy przybijać je gwoździami by nie zostały otwarte. Podczas wykonywania tej czynności, usłyszeliśmy ogromny jęk Legolasa. Szybko wyciągnęliśmy naszą broń i nie dając szans maszkarom poprzebijaliśmy trumny na wylot w wielu miejscach. Pobiegliśmy do pomieszczenia z mumią. Na podłodze zakrwawiony leżał nasz łucznik z... toporem w plecach... Okazało się że Wulgar z potężnym impetem cisnął swoją bronią z nieumarłego, lecz nie trafił we wroga. Mumia powoli przestawała się bać świętego znaku kapłana, gdyż on zabrał się za leczenie rannego. Seavel wyczuł magię z sarkofagu. Powiedział nam o tym. Znalazłem w nim magiczny miecz. W samą porę, gdyż atak ogniem, wodą święconą, oraz czarów leczenia nie wystarczał. Mumia w końcu uległa.


Ostatnio zmieniony przez Furion dnia Wto 19:16, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Furion

Autor
Furion
Zemściak Ogrodnika
Zemściak Ogrodnika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmża
Nie 13:25, 25 Lut 2007

Wiadomość
index
Ta opowieść z kampanii Radka,(nie miała nazwy, ale uznałem że "Cormyr" pozwoli ją rozpoznać) była pisana bezpośrenio przed Tajemnicą Przeszłości. Jako jedyna miała punkt, który można uznać za zakończenie. Oczywiście pisząc "Dziennik Barda Nexesa" nie dotarłem do niego, jak to zwykle bywa. Jeśli kiedyś coś dopiszę to znajdzie się to w poście powyżej, a zmianę zasygnalizyję dodając nowy post.

OCENIAJCIE i wspominajcie Very Happy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Furion

Autor
Rizzen
Uczeń Ogrodnika
Uczeń Ogrodnika



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Cukru
Czw 18:35, 15 Mar 2007

Wiadomość
Moja pierwsza kampania..Hm pamietam tylko ze duuużo ludzi w nią grało, nawet murarz sobie pograł ale jak to zwykle u nas bywa nie została tak do końca zakończona.Kiedy my skończymy chociaż jedną przygodę Question Question
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Rizzen

Autor
Rion
Pradawny Ogrodnik
Pradawny Ogrodnik



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmża
Śro 12:55, 28 Mar 2007

Wiadomość
Ja ją czytałem jak jeszcze nie byłem wtajemniczony w fantasy i tak sobie pomyślalem... Pojebało? Ale pozniej zrozumiałem, ze zajebiste to! Tera ja! xD
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Rion

Autor
Furion
Zemściak Ogrodnika
Zemściak Ogrodnika



Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełmża
Pią 12:30, 04 Maj 2007

Wiadomość
Dopiski
Dopisałem trochę opowieści, dzięki zapiskom które dzisiaj znalazłem robiąc porządek Very Happy
Zobacz profil autoraZnajdź wszystkie posty Furion

Odpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum Zemsta Ogrodnika Strona GłównaOpisy kampaniiCormyr
Obecny czas to Pią 9:04, 17 Maj 2024
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - Glass˛ Created by DoubleJ(Jan Jaap)
Regulamin